
Biały Dom: atak na Sumy brutalnie przypomina o potrzebie negocjacji
Rosyjski atak rakietowy na miasto Sumy w północno-wschodniej Ukrainie, w którym w Niedzielę Palmową zginęły co najmniej 34 osoby, spotkał się z ostrą reakcją ze strony władz USA. Biały Dom określił go jako „brutalne przypomnienie” o konieczności podjęcia rozmów pokojowych, które mogłyby zakończyć trwającą wojnę.
– Atak rakietowy na Sumy jest jaskrawym i brutalnym przypomnieniem, dlaczego wysiłki prezydenta Donalda Trumpa, by zakończyć tę straszną wojnę, mają miejsce w kluczowym momencie – przekazał Brian Hughes, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Z kolei szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio napisał na platformie X, że „Stany Zjednoczone składają najszczersze kondolencje ofiarom dzisiejszego przerażającego rosyjskiego ataku rakietowego na Sumy”. Jego zdaniem wydarzenie to pokazuje, jak istotne są obecnie działania podejmowane przez amerykańską administrację na rzecz osiągnięcia trwałego pokoju.
Głos zabrał również specjalny wysłannik ds. Ukrainy, emerytowany generał Keith Kellogg.
– Atak sił rosyjskich w Niedzielę Palmową na cele cywilne w Sumach przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Są dziesiątki zabitych cywilów – skomentował.
Atak nastąpił dwa dni po spotkaniu amerykańskiego wysłannika ds. Bliskiego Wschodu Steve’a Witkoffa z Władimirem Putinem w Petersburgu. Jak dotąd Biały Dom nie opublikował komunikatu podsumowującego przebieg tej rozmowy.
Administracja prezydenta Trumpa od tygodni powtarza, że intensyfikuje wysiłki dyplomatyczne, by doprowadzić do zakończenia wojny. Krytycy wskazują jednak na brak konkretów oraz wciąż niejasne stanowisko USA wobec dalszego wsparcia militarnego dla Ukrainy.
Rosyjski atak na Sumy uznawany jest za jeden z najbardziej tragicznych incydentów ostatnich miesięcy. Ukraińskie władze podkreślają, że większość ofiar to cywile, w tym kobiety i dzieci.
Fot. Wołodymir Zełenski/X (Twitter)