
Biden: nie możemy funkcjonować jako tak podzielony naród
Joe Biden po raz pierwszy od zakończenia kadencji zabrał publicznie głos. W przemówieniu wygłoszonym w Chicago były prezydent USA zaapelował o jedność i krytycznie odniósł się do działań obecnej administracji w sprawie ubezpieczeń społecznych. „Nigdy wcześniej nie byliśmy tak podzieleni” – podkreślił.
„To nie tylko emerytury. To kwestia zaufania”
Podczas konferencji zorganizowanej przez stowarzyszenie opiekunów niepełnosprawnych beneficjentów systemu opieki społecznej, Biden stanowczo sprzeciwił się planowanym cięciom w programie Social Security. Jego zdaniem, zmiany forsowane przez Departament Wydajności Państwa (DOGE) pod kierunkiem Elona Muska mogą doprowadzić do opóźnień w wypłacie świadczeń.
– Poważni ludzie są naprawdę zaniepokojeni. Po raz pierwszy i jedyny raz w historii, świadczenia mogą zostać zakłócone – alarmował były prezydent. – Chodzi o honorowanie fundamentalnego zaufania między państwem a ludźmi – dodał.
Krytyka podziałów i „okrucieństwa” politycznego
Biden zwrócił uwagę na pogłębiające się podziały w społeczeństwie.
– Nie możemy dalej funkcjonować jako naród tak podzielony jak teraz – mówił. Wspomniał także o sympatykach ruchu MAGA, określając część z nich jako ludzi „bez serca”.
– Owszem, to około 30 procent, ale to 30 procent, które nie ma serca – stwierdził.
Choć w wystąpieniu nie padły nazwiska Donalda Trumpa ani Elona Muska, przekaz był wyraźnie skierowany w stronę obecnych decydentów. Biden zarzucił im brak empatii wobec najsłabszych i „umyślne okrucieństwo”.
Pierwszy występ po zakończeniu kadencji
Wystąpienie w Chicago było pierwszym znaczącym przemówieniem Joe Bidena od czasu opuszczenia Białego Domu. Choć zapowiadał aktywną post-prezydenturę, do tej pory unikał publicznych wystąpień i komentarzy.
Zgodnie z relacją CNN, Biden większość czasu spędza w swoim domu w Wilmington w stanie Delaware i raz w tygodniu pojawia się w biurze w Waszyngtonie.
Przed wystąpieniem rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt skomentowała je z ironią, mówiąc, że jest zaskoczona jego godziną – sugerując, że Biden „o tej porze zazwyczaj już śpi”.
Fot. PAP/EPA/WILL OLIVER