
Harvard pozywa administrację Trumpa za zamrożenie funduszy federalnych
Uniwersytet Harvarda złożył pozew przeciwko administracji prezydenta Donalda Trumpa, domagając się odblokowania ponad 2,2 miliarda dolarów zamrożonych środków federalnych. Uczelnia zarzuca rządowi naruszenie konstytucyjnych praw i próbę ingerencji w autonomię akademicką.
Tło sporu
W kwietniu 2025 roku administracja Trumpa wstrzymała finansowanie dla Harvarda po tym, jak uczelnia odmówiła spełnienia żądań dotyczących m.in. likwidacji programów różnorodności, ograniczenia przyjęć studentów zagranicznych oraz wprowadzenia zmian w polityce kadrowej i akademickiej.
Argumenty Harvarda
W pozwie, złożonym w sądzie federalnym w Massachusetts, Harvard podkreśla, że działania rządu są arbitralne i bezprawne, naruszając m.in. Pierwszą Poprawkę do Konstytucji USA. Prezydent uczelni, Alan Garber, zaznaczył, że zamrożenie funduszy zagraża kluczowym projektom badawczym, w tym pracom nad nowymi terapiami dla chorób takich jak Parkinson czy Alzheimer.
Reakcja środowiska akademickiego
Sprawa Harvarda wpisuje się w szerszy kontekst napięć między administracją Trumpa a środowiskiem akademickim. W ostatnich miesiącach rząd USA wstrzymał finansowanie również dla innych prestiżowych uczelni, takich jak Columbia, Princeton czy Cornell, zarzucając im m.in. tolerowanie antysemityzmu na kampusach.
Ponad 100 rektorów amerykańskich uczelni wydało wspólne oświadczenie, w którym potępiają ingerencję rządu w autonomię akademicką i wyrażają solidarność z Harvardem.
Stanowisko administracji
Administracja Trumpa utrzymuje, że działania wobec Harvarda i innych uczelni mają na celu przeciwdziałanie dyskryminacji i zapewnienie zgodności z federalnymi przepisami. Rzecznik Białego Domu stwierdził, że „fundusze federalne są przywilejem, a nie prawem”, oskarżając Harvard o niewłaściwe wykorzystanie środków publicznych.
Perspektywy
Pozew Harvarda może stać się precedensem w walce o niezależność instytucji akademickich w USA. Wynik sprawy będzie miał znaczący wpływ na przyszłe relacje między rządem federalnym a środowiskiem naukowym.
Fot. PAP/EPA/WILL OLIVER