
Suchocka o papieżu i wojnie: „Źle się stało”
Była premier Polski i ambasador przy Stolicy Apostolskiej Hanna Suchocka powiedziała w wywiadzie dla Onetu, że ponad dwa lata temu zachęcała papieża Franciszka do odwiedzenia Ukrainy lub wschodnich terenów Polski, aby dał wyraźny sygnał solidarności z ofiarami rosyjskiej agresji.
Hanna Suchocka spotkała się z papieżem Franciszkiem ponad dwa lata temu. Jak relacjonuje, rozmawiała z nim prywatnie jako członek Komisji do spraw Ochrony Nieletnich. W trakcie rozmowy wyraźnie sugerowała Ojcu Świętemu, by udał się na Ukrainę lub przynajmniej na wschód Polski, aby pokazać symboliczne wsparcie dla narodu ukraińskiego.
Papież Franciszek – według relacji Suchockiej – słuchał jej uważnie i z zainteresowaniem, ale ostatecznie nie zdecydował się na podróż. „Źle się stało” – podsumowała Suchocka, podkreślając, że jego obecność mogłaby mieć ogromny wpływ na opinię międzynarodową i niosłaby silny przekaz pokoju i jedności w obliczu rosyjskiej agresji.
Była premier nie ukrywa, że stanowisko papieża wobec konfliktu było dla wielu niezrozumiałe. Jej zdaniem, Franciszek „nie rozumiał tej złożoności” stosunków między Rosją a Ukrainą. Dziś, z perspektywy czasu i po śmierci papieża, Hanna Suchocka przypomina o znaczeniu silnych gestów i wyzwań, jakie stoją przed liderami duchowymi w czasach kryzysu.
Fot.: Grzegorz Jakubowski /PAP