
Andrzej Duda w Sofii: „Tylko Stany Zjednoczone mogą realnie zmusić Rosję do zakończenia wojny”
Podczas środowej wizyty w Sofii prezydent Andrzej Duda jednoznacznie wskazał, że jedynym państwem mogącym skłonić Władimira Putina do przerwania agresji na Ukrainę pozostają Stany Zjednoczone. Słowa padły na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Bułgarii Rumenem Radewem.
„Mocarstwo, które jest w stanie złapać Rosję za gardło”
– „Na dziś patrząc, jeżeli ktoś jest w stanie przymusić Rosję i Władimira Putina do zakończenia wojny na Ukrainie, to jest to wyłącznie mocarstwo, które jest w stanie złapać Rosję za gardło” – podkreślił Andrzej Duda. Jako jedyną taką siłę wskazał USA pod przywództwem Donalda Trumpa, który – w ocenie polskiego prezydenta – jest obecnie najaktywniejszym politykiem zabiegającym o „realny proces pokojowy”.
Duda przypomniał, że dotychczasowe próby europejskich liderów – liczne rozmowy telefoniczne, a nawet wizyty w Moskwie – nie przyniosły przełomu. – „Nie wystarczy uścisnąć dłoń na Kremlu i apelować o rozejm. Potrzebny jest nacisk, którego Rosja nie zignoruje” – stwierdził.
Bułgarska perspektywa: Europa potrzebuje spójnej strategii
Prezydent Rumen Radew ocenił, że kontynentowi brakuje własnej, całościowej wizji pokoju. – „Inicjatywa prezydenta Trumpa niejako rozbiegła się z planami europejskich przywódców. Bruksela koncentruje się dziś bardziej na tym, jak prowadzić wojnę, niż jak ją zakończyć” – wskazał Radew. Wezwał UE do wypracowania jednego, spójnego stanowiska i realnego planu dyplomatycznego.
Polityczne echa Święta Zwycięstwa w Moskwie
Dziennikarze pytali Andrzeja Dudę także o doniesienia, że na moskiewskie obchody 9 maja wybierają się premier Robert Fico (Słowacja) i prezydent Aleksandar Vučić (Serbia). – „Ja się nie wybieram” – odparł krótko polski prezydent, sugerując, że obecność zachodnich polityków w Moskwie w czasie trwającej inwazji byłaby mocno kontrowersyjna.
Szerszy kontekst
- Spotkanie głów państw Polski i Bułgarii wpisuje się w serię rozmów regionalnych przed czerwcowym szczytem NATO.
- W Sofii poruszono także kwestie bezpieczeństwa energetycznego i współpracy w ramach Inicjatywy Trójmorza.
- Według źródeł dyplomatycznych Warszawa i Sofia zamierzają wspólnie zabiegać w UE o zwiększenie pomocy wojskowej dla Kijowa.
Co dalej?
Słowa polskiego prezydenta zapewne rozbudzą dyskusję o roli Europy w procesie pokojowym. Berlin, Paryż i Bruksela wielokrotnie podkreślały, że chcą odgrywać kluczową rolę w rozmowach z Rosją – jednak, jak zaznaczył Duda, realna siła nacisku wciąż pozostaje po stronie Waszyngtonu.
Fot. PAP/Piotr Nowak