
Włoskie media o drugim dniu konklawe
Podziały wśród kardynałów, kandydaci „środka” i presja mediów społecznościowych
Pierwsza tura środowego głosowania, w której 133 kardynałów‑elektorów nie zdołało wyłonić następcy papieża Franciszka, rozbudziła we Włoszech falę analiz i komentarzy. Czwartkowe wydania największych dzienników – La Repubblica, La Stampa, Corriere della Sera i Il Messaggero – zgodnie odnotowują, że głównymi bohaterami drugiego dnia konklawe są podziały w łonie Kolegium Kardynałów, napięcie pomiędzy obozami „kontynuacji” i „zmiany” oraz… nowa, cyfrowa rzeczywistość, w której każdy znak z Kaplicy Sykstyńskiej błyskawicznie obiega świat.
Rozbieżne frakcje i spadające notowania faworytów
„Wszyscy kandydaci uważani za pewniaków wciąż są daleko od progu 89 głosów” – pisze La Repubblica, relacjonując rozczarowanie pielgrzymów, którzy wczoraj przez ponad trzy godziny czekali na biały dym nad Watykanem.
La Stampa nazywa pierwsze głosowanie „referendum nad kandydaturą kard. Pietro Parolina”. Według rzymskiego dziennika, jeśli cztery zaplanowane dziś tury – dwie poranne i dwie popołudniowe – nie przyniosą rozstrzygnięcia, do gry wejdą „purpuraci środka”, gotowi pogodzić skrzydło postępowe z konserwatywnym. Gazeta opisuje też rzadki przykład jednomyślności: wszyscy francuscy elektorzy stawiają – jak podkreśla – na metropolitę Marsylii kard. Jean‑Marca Aveline’a.
Kiedy może pojawić się biały dym?
Harmonogram drugiego dnia wygląda następująco:
- 8.00 – Msza w Kaplicy Paulińskiej
- ok. 9.15 – wejście do Kaplicy Sykstyńskiej i pierwsze poranne głosowanie
- ‑ jeśli zakończy się wyborem, biały dym pojawi się ok. 10.30
- ok. 12.30 – sygnał z komina w razie dwóch nieudanych głosów porannych
- 16.30 – kardynałowie wracają z Domu Świętej Marty na głosowania popołudniowe
- ‑ po pierwszym możliwa biała smuga ok. 17.30
- ‑ po drugim, najpóźniejszym dzisiaj, około 19.30
Corriere della Sera prognozuje, że „jeśli kompromis zapadnie, świat usłyszy Habemus Papam jeszcze dziś wieczorem lub w piątek”. Komentator Massimo Franco akcentuje jednak rosnące napięcie: „Zwolennicy bezwarunkowej kontynuacji linii Franciszka marzą o Franciszku II, a każde odstępstwo traktują jak zdradę”.
„Papież dyplomata czy papież duszpasterz? Dziś potrzeba obu”
Zdaniem Corriere potencjalny wybór dotychczasowego sekretarza stanu to sytuacja bez precedensu od dziesięcioleci. Franco zauważa, że choć Franciszek ograniczał znaczenie Sekretariatu Stanu, kard. Parolin „pracował z lojalnością”, a teza o rzekomym konflikcie między „dyplomatą” a „pasterzem” jest w dobie wojen pozbawiona sensu: nowy papież musi łączyć obie kompetencje, by „prowadzić Kościół w świecie rozdartym konfliktami”.
Debiut mediów społecznościowych
Il Messaggero zwraca uwagę, że jest to pierwsze konklawe ery gwałtownego rozkwitu platform takich jak X czy Instagram. Część kardynałów – jeszcze we wtorek – żegnała się ze swoimi obserwatorami, informując, że wyłącza konta do czasu zakończenia głosowań. Dziennik ocenia, że „wybór papieża stał się wydarzeniem jednocześnie globalnym i popkulturowym”, a każda minuta ciszy w Watykanie generuje tysiące spekulacji w sieci.
Co dalej?
- Jeśli drugi dzień nie przyniesie rozstrzygnięcia, w piątek kardynałowie spotkają się na kolejnym cyklu czterech głosowań.
- Po 13 turach Konstytucja Universi dominici gregis przewiduje 24‑godzinną przerwę na modlitwę i rozmowy.
- Gdyby seria głosowań doszła do 34, elektorzy musieliby wybierać już tylko między dwoma kandydatami z najwyższym dotychczas poparciem.
Plac św. Piotra zapełnia się od wczesnego ranka – tym razem pielgrzymi liczą na białą smugę najpóźniej o zachodzie słońca. W razie kolejnego czarnego dymu konklawe przejdzie do historii nie tylko z powodu rekordowej liczby elektorów, lecz także jako test dla kościelnej jedności w cyfrowej epoce natychmiastowych emocji.
Fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI