
Leon XIV – papież, który kocha tenis. Nowe oblicze Stolicy Piotrowej
Gdy nad Kaplicą Sykstyńską 8 maja wzbił się biały dym, świat poznał 267. biskupa Rzymu – Leona XIV, czyli kard. Roberta Francisa Prevosta z Chicago. W ciągu kilku chwil media przypomniały jego imponujące dossier: doktor prawa kanonicznego, wieloletni misjonarz w Peru, poliglota, były przełożony generalny augustianów. A jednak to jedno zdanie wypowiedziane przez niego w 2022 r. zelektryzowało tytuły sportowe: „Uważam się za amatora tenisa. Brakuje mi gry na korcie”.
Kort w sercu Watykanu – historia i symbol
Niewielki, otoczony cyprysami kort tenisowy usytuowany w Ogrodach Watykańskich powstał jeszcze za pontyfikatu Piusa XI. Jego wapienne linie pamiętają pot świętych i kardynałów, którzy po godzinach pracy w Kurii Rzymskiej zamieniali sutanny na białe koszulki. Teraz miejsce to może odzyskać dawny blask – Leon XIV zapowiada, że zamierza wrócić do regularnych treningów.
„Odkąd opuściłem Peru, miałem niewiele okazji do gry, więc nie mogę się doczekać powrotu na korty” – wyznał w rozmowie z „La Nacion”.
Ta sportowa pasja niesie ze sobą wymiar nie tylko rekreacyjny. W oczach nowego papieża kort może stać się nowoczesną aula magna – areną dialogu z młodzieżą, ambasadorami kultury czy przywódcami państw, którzy – zanim usiądą przy stole negocjacyjnym – rozegrają charytatywny tie‑break.
Sport w DNA pontyfikatów – od piłkarskich trybun do linii końcowej
Papież | Ulubiony sport | Klub / symboliczny związek |
---|---|---|
Jan Paweł II | piłka nożna, narty | kibic Cracovii, karpackie stoki |
Benedykt XVI | piłka nożna | kibic Bayernu Monachium |
Franciszek | piłka nożna | socios San Lorenzo de Almagro |
Leon XIV | tenis | kort w Ogrodach Watykańskich |
Dla Jana Pawła II piłka była pretekstem do spotkania z młodymi; Benedykt XVI w sportowej pasji widział piękno ludzkiej współpracy, Franciszek przestrzegał przed „golami korupcji”. Leon XIV dodaje do tej mozaiki rytm wymian, topspinów i precyzyjnych passing‑shotów.
Droga z Chicago na konklawe – kim jest Leon XIV?
- 1955 – przychodzi na świat w rodzinie o francuskich, włoskich i hiszpańskich korzeniach; już jako dziecko słucha włoskich opowieści dziadków i chłonie wielokulturową atmosferę Wietrznego Miasta.
- 1977 – dyplom z matematyki i filozofii na Uniwersytecie Villanova. Logiczna precyzja liczb i głęboka refleksja filozoficzna to fundament jego późniejszych decyzji.
- 1985‑2013 – ponad ćwierć wieku w Peru. To tu, w dusznym klimacie Lambayeque, uczy się cierpliwości, języka quechua i… gry na glinianym korcie, gdzie piłki często odbijają się nieprzewidywalnie jak życiowe losy jego parafian.
- 2013‑2023 – powrót do Rzymu. Jako szef Dykasterii ds. Biskupów przemierza świat, konsekwentnie budując relacje z Kościołami lokalnymi – zawsze z rakietą w bagażu podręcznym.
Tenis jako metafora pontyfikatu
Serwis – odważne inicjowanie wymiany myśli między kulturami.
Return – uważne odpowiadanie na potrzeby peryferii.
Wolej – szybkie reagowanie na kryzysy humanitarne.
Tie‑break – odwaga podejmowania decyzji wtedy, gdy stawką jest jedność Kościoła.
W wywiadach Prevost podkreślał, że tenis uczy go koncentracji, pokory i akceptacji własnych błędów: „Każdy aut weryfikuje moje granice – podobnie jak każda ludzka krzywda powinna skłaniać Kościół do rachunku sumienia”.
Co czeka wiernych?
- Inauguracja pontyfikatu – 18 maja, plac św. Piotra, tysiące wiernych i setki delegacji państwowych.
- Audiencja dla dziennikarzy – 12 maja w Auli Pawła VI: papież‑tenisista spotka się z tymi, którzy o jego pontyfikacie będą opowiadać światu.
- Pierwsza podróż apostolska – spekulacje mówią o Peru lub Chicago, symbolicznej trasie „między kortem a misją”.
Rakieta i pastorał – czy to się uda?
Eksperci watykanistyki już dziś twierdzą, że sportowa żywiołowość Leona XIV może przełożyć się na dialog z młodym pokoleniem, dla którego wiarygodność mierzy się autentycznością pasji. Jeśli tenis stanie się kanałem ewangelizacji – Watykan udowodni, że Boża Opatrzność lubi niespodzianki, a duchowość i sport mogą grać w jednej drużynie.
Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO