Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił na Ziemię: „Prawdziwa praca dopiero się zaczyna”
Polski astronauta wylądował w środę w Kolonii, kończąc 20-dniową misję Ax-4 na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Przed nim tydzień rehabilitacji w ośrodku ESA, a potem seria podsumowań naukowych.
Powitanie w Kolonii
Tuz po lądowaniu samolotu specjalnego na lotnisku w Kolonii Uznański-Wiśniewski i żona Aleksandra pozdrowili blisko setkę osób machających biało-czerwonymi flagami i transparentami „Welcome home Sławosz”. Astronauta podlega jeszcze częściowej kwarantannie, dlatego powitania odbywały się z kilkumetrowego dystansu.
„Wracam z głową pełną pomysłów, jak wykorzystać tę misję i zbudować naszą przyszłość. Prawdziwa praca dopiero się zaczyna” – podkreślił Uznański-Wiśniewski.
Jeszcze na płycie lotniska zespół medycyny kosmicznej ESA przeprowadził wstępne konsultacje. Astronauta ocenił stan zdrowia jako bardzo dobry. Przez najbliższy tydzień będzie monitorowany w centrum DLR „Envihab”, gdzie lekarze sprawdzą, jak organizm adaptuje się z powrotem do ziemskiej grawitacji.
Bilans misji IGNIS
Załoga Ax-4 spędziła 18 dni na ISS i wykonała 230 okrążeń Ziemi.
Uznański-Wiśniewski przeznaczył 95 godzin na 12 polskich eksperymentów oraz cztery badania ESA.
Łącznie nad programem pracowało ok. 500 osób.
Najtrudniejsze wyzwanie
„To było chyba najtrudniejsze, ale też najbardziej wartościowe doświadczenie mojego życia” – przyznał astronauta, wspominając widok naszej planety: „Z góry Ziemia jest niesamowicie niebieska; oceanów i chmur jest znacznie więcej, niż sobie wyobrażałem”.
Co dalej?
Po tygodniu rekonwalescencji w Niemczech Uznański-Wiśniewski poleci do USA na techniczny debriefing z zespołami operacyjnymi NASA i Axiom Space.
W połowie przyszłego tygodnia odwiedzi Polskę – spędzi tu około siedmiu dni, spotykając się z partnerami naukowymi i mediami.
Kolejne, bardziej szczegółowe podsumowania misji odbędą się w Europie w nadchodzących miesiącach.
„Bez was misja nie byłaby możliwa” – dziękował naukowcom, inżynierom oraz zespołom POLSA i ESA. Jak dodał, sukces IGNIS otwiera drogę do nowych projektów kosmicznych z polskim udziałem.
fot. PAP/Leszek Szymański
Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!