
Kidawa-Błońska domaga się zmiany w Prezydium: Michał Kamiński powinien odejść z funkcji wicemarszałka Senatu
Lid: Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) publicznie zakwestionowała dalszą obecność Michała Kamińskiego (PSL) w Prezydium izby. Powodem są m.in. nieusprawiedliwione nieobecności oraz utrata wzajemnego zaufania po głośnym sporze o rzekome „inwigilowanie” wicemarszałka.
Absencje i zerwane ustalenia
Kidawa-Błońska poinformowała, że Kamiński nie stawił się na środowe posiedzenie Prezydium Senatu ani na Konwent Seniorów i nie złożył wniosku urlopowego.
– „Nie wiem, czy będzie dziś na sali. Nie mogę powierzyć mu prowadzenia obrad, skoro nie mam pewności, że się pojawi” – podkreśliła marszałek.
Kryzys zaufania wewnątrz koalicji
– „Ja zaufanie do Michała Kamińskiego straciłam kilka miesięcy temu, gdy oskarżył pracowników Senatu o inwigilację i mnie o śledzenie jego ruchów” – przypomniała Kidawa-Błońska, dodając, że wicemarszałek nie przeprosił w sposób satysfakcjonujący.
PSL pod presją decyzji
Choć zmianę w Prezydium może zgłosić wyłącznie klub PSL-Trzecia Droga, marszałek oczekuje szybkiej reakcji: – „Wierzę, że PSL, które dba o tradycję i honor, stanie na wysokości zadania”.
Możliwa dymisja
Źródła PAP zbliżone do Trzeciej Drogi podkreślają, że odwołanie Kamińskiego jest realnym scenariuszem, a sam wicemarszałek ma być przygotowany na dymisję.
Kontekst polityczny
- W połowie kwietnia Kamiński publicznie oskarżył marszałek Senatu o polecenie kierowcom służbowym „donoszenia” na wicemarszałków. Twierdzenia okazały się bezpodstawne, a polityk przeprosił.
- Na początku lipca media podały, że Kamiński uczestniczył w prywatnym spotkaniu z udziałem polityków PiS, w tym Jarosława Kaczyńskiego i Adama Bielana, co wywołało kolejną falę krytyki.
Co dalej?
Decyzja w sprawie personaliów leży teraz po stronie klubu PSL, który dysponuje własnym miejscem w Prezydium. Jeśli zmiana dojdzie do skutku, Senat będzie musiał wybrać nowego wicemarszałka z rekomendacji ludowców.
Fot. PAP/Albert Zawada/Paweł Supernak