
Kora – siedem lat bez pierwszej damy polskiego rocka
Siedem lat po odejściu Kory wspominamy drogę krakowskiej hipiski, która stała się głosem pokolenia i ikoną polskiej sceny rockowej – od „Boskiego Buenos” po walkę o refundację leków onkologicznych.
Od sierocińca do legendy sceny
- Rodzinny Kraków i trudne dzieciństwo – pobyt w sierocińcu, doświadczenie opisane później na autorskiej płycie Zabawa w chowanego.
- Ruch hipisowski końca lat 60.; pseudonim „Kora” przyjmie właśnie wtedy.
- Debiut w Maanamie (1976) i przełomowy singiel „Boskie Buenos/Żądza pieniądza” (1980), który otworzył zespółowi drzwi na festiwal w Opolu.
Maanam – charakterystyczny głos nowej estetyki
Jedenaście albumów, dziesiątki przebojów i 32 lata na scenie. Kora wniosła do polskiego rocka drapieżny wokal i sceniczną charyzmę, zapisując w klasyce utwory „Kocham cię, kochanie moje” czy „Cykady na Cykladach”.
Przerwy, powroty i twórczość solowa
- 1986 – zawieszenie Maanamu, liczne projekty solowe (m.in. Bela Pupa z Pudelsami).
- 1991 – reaktywacja zespołu; platynowe płyty Róża i Łóżko.
- Po 2000 r. – eklektyczny album Kora Ola! Ola! i taneczne Metamorfozy, a od 2009 r. występy pod szyldem Kora.
Poetka, pisarka i laureatka nagród
Tomik Krakowski spleen (1989), autobiografia Podwójna linia życia (1992) i zbiór tekstów Stoję, czuję się świetnie (2014) pokazały ją jako wrażliwą obserwatorkę miłości i buntu. Uhonorowana Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” (2014) oraz Złotym Fryderykiem (2016).
Walka z chorobą i spuścizna
Od 2013 r. zmagała się z rakiem jajnika, a nagłośniona kampania w sprawie refundacji olaparybu zakończyła się sukcesem w 2016 r. Zmarła 28 lipca 2018 r. pozostawiając repertuar, który wciąż rozbrzmiewa na koncertach i playlistach – dowód, że jej twórczość nie traci siły ani aktualności.
Fot. PAP/Afa Pixx/Krzysztof Wellman