
Przełom ws. związków partnerskich. Lewica i PSL gotowe na spotkanie z prezydentem
Po miesiącach sporów Lewica i PSL wypracowały kompromis w sprawie związków partnerskich. Obie partie są gotowe na spotkanie z prezydentem Karolem Nawrockim, a projekt ustawy może trafić do Sejmu już w przyszłym tygodniu.
To może być koniec wielomiesięcznego impasu w koalicji rządzącej. Jak poinformowała w Sejmie minister Katarzyna Kotula (Lewica), jej ugrupowanie doszło do porozumienia z Polskim Stronnictwem Ludowym w sprawie uregulowania związków partnerskich.
– Cieszę się, że PSL i Lewica osiągnęły porozumienie w temacie, który jest trudny – podkreśliła Kotula, zapowiadając, że celem jest zamknięcie tematu do końca roku. Szczegóły kompromisu mają zostać przedstawione w przyszłym tygodniu przez liderów obu partii.
Co jest w nowym projekcie?
Kluczem do porozumienia okazała się formuła zawarcia związku. Zamiast uroczystości w Urzędzie Stanu Cywilnego, na co nie zgadzało się PSL, partnerzy mieliby zawierać tzw. umowę partnerską u notariusza.
Mimo zmiany formy, projekt ma wciąż zapewniać parom – zarówno jednopłciowym, jak i różnopłciowym – kluczowe prawa. Chodzi m.in. o możliwość wspólnego rozliczania podatków, prawo do informacji medycznej, dziedziczenie oraz prawo do pochówku partnera.
Teraz ruch prezydenta
Przedstawicielki obu ugrupowań podkreślają, że są gotowe na spotkanie z prezydentem Karolem Nawrockim. – To rozwiązanie daje ogromną przestrzeń do tego, aby szukać porozumienia i wsłuchiwać się w uwagi prezydenta – powiedziała posłanka PSL Urszula Pasławska.
Prezydent Nawrocki w przeszłości deklarował, że nie zgodzi się na „ideologiczne rozwiązania”, ale był otwarty na rozmowę o statusie osoby najbliższej.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział, że prace nad projektem mogłyby ruszyć już na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu.
Fot. PAP/Marcin Gadomski