
Opóźniasz sen, by scrollować Instagram? Naukowcy ostrzegają przed skutkami dla psychiki
Coraz więcej młodych ludzi odkłada pójście spać, by przeglądać media społecznościowe. Najnowsze badania prof. Anety Przepiórki z KUL pokazują, że tzw. prokrastynacja snu ma bezpośredni związek z gorszą jakością odpoczynku, a w konsekwencji – z objawami depresji.
Badanie przeprowadzone na grupie ponad 200 uczniów i studentów przez 10 dni monitorowało ich codzienne nawyki i samopoczucie. Wyniki są jednoznaczne: im więcej czasu spędzanego wieczorem na Instagramie, tym gorsza jakość snu i częstsze objawy obniżonego nastroju.
„Sowy” w pułapce
Zjawisko to jest szczególnie niebezpieczne dla osób z tzw. wieczornym chronotypem, czyli popularnych „sów”, które naturalnie wolą być aktywne do późna. – „Sowy” częściej odkładają sen, spędzając długie godziny na przeglądaniu treści w mediach społecznościowych. Są bardziej narażone nie tylko na pogorszenie jakości snu, ale również na występowanie symptomów depresyjnych – wyjaśnia prof. Przepiórka.
Błędne koło prokrastynacji i złego nastroju
Mechanizm jest prosty. Światło emitowane przez ekrany smartfonów hamuje wydzielanie melatoniny – hormonu snu. To sprawia, że trudniej nam zasnąć, a sen jest płytszy. Niewyspany i zmęczony organizm staje się bardziej drażliwy i podatny na stres. W poszukiwaniu poprawy nastroju, znów sięgamy po telefon, co tylko pogłębia problem.
Do tego dochodzi tzw. efekt porównań społecznych. Przeglądanie idealizowanych wizerunków znajomych i influencerów na Instagramie może prowadzić do poczucia niższej wartości i niezadowolenia z własnego życia.
„Sen i emocje są ściśle powiązane z zachowaniami w sieci. Regularny rytm dobowy i higiena cyfrowa, szczególnie wieczorem, to dziś kluczowe elementy profilaktyki zdrowia psychicznego” – podsumowuje badaczka.
Fot. PAP/Marcin Obara