
Adam Bodnar kwestionuje ważność orzeczenia SN ws. wyborów
Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich i obecny Prokurator Generalny, wyraził „potężne wątpliwości” odnośnie do usprawiedliwienia orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie ważności wyborów prezydenckich – zwłaszcza z uwagi na skład orzekający i proceduralne niedociągnięcia.
W rozmowie w TVN24 Bodnar przypomniał, że procedura zaprzysiężenia prezydenta składa się z dwóch etapów: orzeczenia Sądu Najwyższego i wtórnego zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym. Wskazał jednak, że wyrok Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN budzi głębokie wątpliwości. Jego zdaniem sam skład izby nie posiada niezależności konstytucyjnej, co może podważać prawomocność tak istotnego orzeczenia
Bodnar zwrócił uwagę na liczne, „fasadowe” błędy w trakcie rozpatrywania protestów wyborczych – wiele z nich zostało odrzuconych z powodów formalnych, a prokuratura nie otrzymała dostępu do pełnej dokumentacji potrzebnej do efektywnej analizy. Powiedział, że tylko 322 z ponad 54 000 protestów zostało przekazanych do opiniowania przez PG, co może wskazywać na rozbieżności proceduralne i niedostateczną transparentność.
Mimo tych wątpliwości Bodnar zaznaczył, że konstytucyjna zasada domniemania ważności wyborów działa na korzyść decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, planującego zaprzysiężenie Karola Nawrockiego 6 sierpnia. Ostrzegł jednak, że nawet po zaprzysiężeniu istnieje ryzyko kryzysu legitymizacji władzy, dopóki nie zostaną wyjaśnione wszystkie nieprawidłowości proceduralne związane z orzeczeniem SN.
Fot. PAP/Daniel Gnap