
Alarmujące dane o wykorzystywaniu zdjęć dzieci w sieci
Francuskie organizacje pozarządowe ostrzegają, że nawet 50 proc. fotografii dzieci publikowanych w internecie — głównie przez ich rodziców — trafia na strony z pornografią dziecięcą. Zjawisko gwałtownie przyspiesza wraz z rozwojem sztucznej inteligencji, która pozwala przerabiać zwykłe zdjęcia w materiały o charakterze pedofilskim.
Skala zagrożenia według organizacji L’enfant bleu
Dyrektorka Laura Morin z organizacji L’enfant bleu (walczącej z przemocą wobec dzieci) podkreśla, że publikacja wizerunku dziecka w mediach społecznościowych naraża je na:
- manipulację za pomocą AI – np. zdjęcie z plaży można przerobić tak, by przedstawiało dziecko w seksualnej pozie;
- zasilanie modeli sztucznej inteligencji – publiczne zdjęcia trafiają do baz danych, które następnie generują treści pornograficzne.
„Zdjęcie bawiącego się dziecka może łatwo zostać przekształcone w treści pedofilskie dzięki AI” – ostrzega Morin.
Szybki wzrost pornografii dziecięcej generowanej przez AI
Francuska policja sądowa L’OFMIN prognozuje, że do kilku lat 95 proc. materiałów z pornografią dziecięcą będzie tworzonych przez sztuczną inteligencję. Trend potwierdzają międzynarodowe służby: w lutym Europol zatrzymał 25 osób podejrzanych o rozpowszechnianie takich treści; w operacji brała udział także polska policja.
Konsekwencje dla rodziców i opiekunów
Eksperci apelują o:
- ograniczenie publikacji zdjęć dzieci w otwartych profilach i grupach,
- korzystanie z najwyższych ustawień prywatności,
- regularną weryfikację, gdzie trafiają udostępniane materiały.
Kluczowe jest podniesienie świadomości, że każda fotografia umieszczona online może zostać skopiowana, przerobiona i wykorzystana bez zgody rodziny.
Według francuskich organizacji problem ma charakter międzynarodowy, a szybki rozwój narzędzi AI stawia przed służbami i ustawodawcami pilne wyzwania w zakresie ochrony dzieci w cyberprzestrzeni.
Fot. PAP/ Archiwum