
Angela Merkel obwinia Polskę o inwazję Rosji na Ukrainę
Angela Merkel w ostatnim wywiadzie zasugerowała, że Polska – poprzez sprzeciw wobec niektórych rozwiązań dyplomatycznych – mogła pośrednio przyczynić się do eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Jej słowa wywołały burzę w debacie międzynarodowej i odbiły się echem w Polsce.
Była kanclerz Niemiec wyraziła swoje stanowisko w rozmowie z węgierskim kanałem Partizan, a cytaty z wywiadu trafiły następnie do niemieckiego dziennika „Bild”. Merkel podkreśliła, że porozumienia mińskie z 2015 roku były niedoskonałe i często łamane przez Rosję, ale jednocześnie pozwoliły Ukrainie zyskać czas na konsolidację obrony i struktur państwowych. W jej opinii sprzeciw Polski i krajów bałtyckich wobec bardziej ugodowej polityki wobec Moskwy – w momencie, gdy jej strona dopuszczała możliwość kompromisów – osłabił potencjał dyplomatyczny zachodnich negocjatorów.
Merkel przyznała, że trudno dziś stwierdzić jednoznacznie, czy utrzymanie rozmów z prezydentem Putinem mogło zapobiec rosyjskiej inwazji. Zaznaczyła jednak, że brak jednomyślności w Unii Europejskiej i odrzucenie bardziej elastycznego podejścia otworzyło przestrzeń do dalszej agresji. Sformułowanie, że Polska mogła być „współwinna” wojny w Ukrainie, spotkało się z natychmiastową krytyką w kraju i za granicą. Wpolskiej debacie publicznej wypowiedź Merkel została odebrana jako próba przerzucenia części odpowiedzialności z Niemiec na sąsiadów z Europy Środkowo-Wschodniej, a jednocześnie jako przykład braku refleksji nad błędami niemieckiej polityki wobec Rosji.
Fot. EPA/MICHAEL KAPPELER / POOL