
Bartłomiej Topa jak w „1670”? „Lacroix to nadęty bufon z wyobraźnią”
„LARP-y to takie współczesne harcerstwo” – mówi Bartłomiej Topa o swoim nowym filmie „LARP. Miłość, trolle i inne questy”. Aktor, znany z roli Jana Pawła w serialu „1670”, tym razem wciela się w ekscentrycznego pisarza fantasy, który dla grupy młodzieży jest mentorem i idolem.
„LARP. Miłość, trolle i inne questy” to pełnometrażowy debiut Kordiana Kądzieli, jednego z twórców hitowego serialu „1670”. Film zabiera widzów w świat LARP-ów (Live Action Role-Playing) – gier terenowych, w których uczestnicy na żywo odgrywają scenariusze znane z książek fantasy czy gier wideo.
Dla Bartłomieja Topy, który w filmie gra pisarza Louisa Lacroix, był to pierwszy kontakt z tym zjawiskiem. – Zdałem sobie sprawę, że to liczna społeczność, która spotyka się, żeby realizować swoje scenariusze. To fenomenalny świat – mówi w rozmowie z PAP Life. – Myślę, że to jak kiedyś w harcerstwie. My robiliśmy podchody, a dzisiaj młodzież może przebierać się za stwory leśne z wielkimi uszami i walczyć szablami. To niesamowite – dodaje.
Jego postać, Louis Lacroix, to „nadęty bufon z wybujałym ego”, który w rzeczywistości nazywa się Lechu Bączek. Dla młodzieży jest jednak idolem, którego prozą się inspirują. – Ma kostium adekwatny do swojej królewskości, do swoich ambicji – opisuje Topa, podkreślając, że nigdy wcześniej nie miał tak mocnej charakteryzacji.
Film, choć osadzony w świecie fantazji, opowiada przede wszystkim o dorastaniu, pierwszej miłości, poszukiwaniu akceptacji i relacjach. – „LARP” jest przede wszystkim dla mnie o poszanowaniu jednostki. O tym, że my, ludzie dojrzali, bardzo boimy się indywidualności i oryginalności – mówi Edyta Olszówka, grająca w filmie dyrektorkę szkoły.
Obok Topy i Olszówki w obsadzie znaleźli się m.in. Filip Zaręba, Andrzej Konopka i Martyna Byczkowska. Film wchodzi do kin 17 października.
Fot. Netflix