Donald Tusk zapowiada największą deregulację od wejścia Polski do UE

Premier Donald Tusk ogłosił plan przeprowadzenia największej deregulacji w Polsce od czasu akcesji do Unii Europejskiej. W pierwszym etapie po wyborach rząd planuje przygotować około 120 ustaw, które mają zlikwidować zbędne bariery i ograniczyć obciążenia dla obywateli oraz przedsiębiorców.

W czwartek premier Donald Tusk rozmawiał z przedstawicielami strony społecznej na temat szeroko zakrojonego planu deregulacji. Szef rządu zapowiedział, że wkrótce po wyborach gotowych będzie około 120 ustaw, które mają realnie zmniejszyć biurokratyczne obciążenia. Premier zaznaczył również skalę planowanych reform. „Tak masywnej zmiany de facto ustrojowej – bo w wielu dziedzinach życia zmieniamy ustrój – nie było przystąpienia Polski do UE” – stwierdził.

Co obejmuje plan deregulacji?

Podczas prezentacji rządowego planu deregulacji przedstawiono szereg konkretnych propozycji. Zapowiedziano nowe funkcje w aplikacji mObywatel, w tym dostęp do danych medycznych i emerytalnych oraz możliwość załatwiania większej liczby spraw urzędowych zdalnie. Przewidziano cyfryzację dokumentacji i orzeczeń medycyny pracy, dopuszczenie cyfrowych testamentów, integrację rejestrów CEIDG, KRS i VAT oraz cyfryzację postępowań sądowych.

Zmiany obejmą także zwiększenie dostępności urzędów dzięki elastyczniejszym godzinom pracy. W sferze podatkowej zaplanowano uproszczenia, m.in. zniesienie obowiązku przesyłania PIT-11, brak kar za nieumyślne błędy, wydłużenie vacatio legis oraz zasadę domniemania niewinności podatnika.

Dla osób z niepełnosprawnościami przewidziano uproszczenie procedur – w tym rezygnację z ponownych orzeczeń w przypadku nieuleczalnych chorób i możliwość składania wniosków o karty parkingowe online. Wprowadzone zostaną też centralna e-rejestracja do lekarzy i przypomnienia SMS o wizytach.

Deregulacja obejmie również takie obszary jak bankowość (możliwość weryfikacji tożsamości przez PESEL), energetyka (uproszczenie przepisów dla OZE), sądownictwo (rozprawy online, uproszczone postępowania administracyjne), prawo rodzinne (pozasądowe rozwiązanie małżeństwa) oraz fundusze unijne (wprowadzenie oświadczeń zamiast zaświadczeń).

Brzoska stawia wyzwanie rządowi

Rafał Brzoska, stojący na czele zespołu ds. deregulacji podkreślił skalę przedsięwzięcia. Jak zaznaczył, jego zespół otrzymał ponad 15 tysięcy zgłoszeń – i co istotne, nie od organizacji biznesowych, ale od zwykłych ludzi. W jego ocenie pokazuje to wzrost społecznej świadomości, a samo pojęcie deregulacji przestało być pustym sloganem.

Brzoska zaproponował rządowi konkretne wyzwanie – wprowadzenie zasady „one in, two out”, czyli obowiązku wykreślania dwóch przestarzałych przepisów przy wprowadzaniu jednego nowego.

– To byłby najlepszy dowód na to, że wszyscy chcemy obniżać, a nie powielać liczbę stron maszynopisu każdej ustawy – zaznaczył Brzoska

Premier Donald Tusk zapewnił, że projekt deregulacyjny nie zakończy się w połowie roku, podkreślając, że proces upraszczania prawa będzie kontynuowany niezależnie od kalendarza politycznego.

Fot. PAP/Paweł Supernak