
Egzekucja nierówna dla wszystkich? – kontrowersje wokół licytacji hotelu w Krynicy-Zdroju
Budynek po znanym krynickim hotelu trafił na licytację. Sprawa budzi jednak wiele emocji – pojawiają się zarzuty dotyczące sposobu prowadzenia egzekucji oraz faworyzowania jednego z uczestników licytacji. W tle jest konflikt byłych wspólników, działania sądów oraz podejrzenia o możliwość wyprowadzenia środków finansowych za granicę.
Toczy się walka o nieruchomość
Głównym przedmiotem sporu jest nieruchomość po hotelu w Krynicy-Zdroju, należąca do spółki Nowa sp. z o.o. W sprawie uczestniczą m.in. byli wspólnicy tej spółki, Bank Spółdzielczy w Rzeszowie oraz KD Projekt sp. z o.o., która wykupiła wierzytelności i stała się głównym wierzycielem egzekwującym. Licytacja nieruchomości odbyła się 30 grudnia 2024 r., a jedynym licytantem była spółka KD Projekt, która nabyła obiekt za 12 096 000 zł.
Zarzuty wobec sądu i komornika
Przedstawiciele Nowa sp. z o.o. wskazują na liczne nieprawidłowości w przebiegu postępowania. Głównym zarzutem jest decyzja sędzi Ewy Faron-Marciszewskiej o wykluczeniu z postępowania pełnomocnika dłużnika, radcy prawnego Wojciecha Szeli. Zdaniem spółki było to działanie bezpodstawne, ponieważ sądy wyższej instancji w innych postępowaniach uznały jego pełnomocnictwo za ważne.
Podnoszona jest również kwestia zwolnienia KD Projekt z obowiązku złożenia rękojmi przed licytacją. Przeciwnicy tej decyzji argumentują, że nie było ku temu podstaw prawnych, ponieważ spółka nie wykazała, iż przysługujące jej prawo pokrywało się z wysokością ceny wywołania.
Stanowisko sądu
Do redakcji Latarnik24.pl wpłynęła odpowiedź Prezesa Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, odnosząca się do zarzutów podnoszonych przez Nowa sp. z o.o. W piśmie podkreślono, że wszelkie decyzje podejmowane w toku postępowania były zgodne z przepisami prawa, a zarzuty kierowane pod adresem sędzi są bezpodstawne. Wskazano również, że orzeczenia w sprawach egzekucyjnych podlegają kontroli sądów wyższej instancji, a ewentualne wątpliwości dotyczące ich prawidłowości mogą być rozstrzygane na drodze odwoławczej.
Prezes sądu zaznaczył, że sędzia podejmowała decyzje w granicach swoich kompetencji, a kwestia udziału pełnomocnika Wojciecha Szeli została rozstrzygnięta zgodnie z obowiązującym prawem. Jednocześnie podkreślono, że sąd nie odnosi się do ocen medialnych i nie komentuje przebiegu postępowań.
Co dalej?
Spółka Nowa oraz jej pełnomocnicy zapowiadają dalsze kroki prawne, w tym wniosek o wyłączenie sędzi Faron-Marciszewskiej, skargi do Ministra Sprawiedliwości oraz Prezesa Sądu Rejonowego, a także działania zmierzające do unieważnienia licytacji.
Jeśli sąd uzna, że doszło do istotnych naruszeń, może odmówić przybicia, co oznaczałoby konieczność ponownej licytacji nieruchomości. Sprawa ta wpisuje się w szerszy kontekst dotyczący transparentności procesów egzekucyjnych i problemów z przejmowaniem majątku przez podmioty wykupujące wierzytelności.
Jako redakcja Latarnik24.pl wysłaliśmy pytania zarówno do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, jak i do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu z siedzibą w Muszynie. Odpowiedź nadesłał jedynie Sąd Rejonowy, podczas gdy Sąd Okręgowy pozostawił nasze pytania bez odpowiedzi.