
Karol Nawrocki po exit poll: „Zwyciężymy i ocalimy Polskę”
Sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich
Z opublikowanego przez Ipsos dla TVN24, TVP i Polsat News sondażu exit poll wynika, że w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów, a popierany przez PiS Karol Nawrocki 49,7 proc. Frekwencja wyborcza według badania sięgnęła 72,8 proc.
Minimalna różnica w granicach błędu
Różnica 0,6 punktu procentowego mieści się w deklarowanym błędzie pomiaru, co oznacza, że oficjalne wyniki Państwowej Komisji Wyborczej mogą jeszcze przynieść zmianę lidera.
Deklaracja Nawrockiego: „Nie pozwolimy na monopol władzy”
Zapowiedź walki o każdy głos
Karol Nawrocki, przemawiając tuż po ogłoszeniu sondażu, wyraził wiarę w końcowe zwycięstwo.
– „Zwyciężymy i ocalimy Polskę. Nie pozwolimy, aby domknęła się władza Donalda Tuska. Monopol władzy, która nie dba o finanse publiczne i odbiera nam aspiracje, nie może się zrealizować” – podkreślił kandydat Prawo i Sprawiedliwość.
Wspólnota i mobilizacja elektoratu
Nawrocki zaapelował do swoich sztabów i sympatyków o czujność podczas nocnego zliczania głosów. – „My w nocy musimy zwyciężyć i wiemy, że tak się stanie” – dodał, wzywając komitety do monitorowania procedur.
Kluczowe znaczenie frekwencji
Najwyższa mobilizacja od lat
Wstępna frekwencja 72,8 proc. może oznaczać rekord w historii wyborów prezydenckich III RP. Wysoka aktywność wyborców zwiększa napięcie i podkreśla wagę każdego zliczonego głosu.
Oczekiwanie na oficjalne wyniki PKW
Wynik może się odwrócić
Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak zapowiedział, że pełne dane z kraju i zagranicy zostaną podane w poniedziałek 2 czerwca rano lub wczesnym popołudniem. Ze względu na minimalną różnicę między kandydatami, ostateczne rozstrzygnięcie może zależeć od głosów napływających z zagranicznych komisji.
Podsumowanie
Karol Nawrocki zapowiada dalszą walkę o zwycięstwo i sprzeciw wobec „monopolu władzy”. Choć exit poll wskazuje na przewagę Rafała Trzaskowskiego, oficjalne wyniki mogą jeszcze przynieść zwrot na finiszu wyborczej nocy.
Fot. PAP/Leszek Szymański