
Mentzen do swoich wyborców: „Macie własny rozum, zagłosujcie zgodnie z sumieniem”
Lider Konfederacji podsumowuje rozmowy z kandydatami
Sławomir Mentzen, który w pierwszej turze wyborów prezydenckich zdobył 14,81 proc. głosów, ogłosił, że nie poprze oficjalnie żadnego z dwóch finalistów. W filmie opublikowanym na YouTube polityk stwierdził, iż jego sympatycy „mają swoje rozumy” i powinni kierować się wyłącznie własnym sumieniem.
Mentzen przypomniał, że zaprosił Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego na rozmowy, proponując podpisanie ośmiopunktowej deklaracji programowej. Dokument zawiera m.in. zobowiązanie do:
- niepodnoszenia podatków,
- sprzeciwu wobec wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę,
- brak zgody na akcesję Ukrainy do NATO,
- utrzymania prawa do obrotu gotówkowego.
Deklarację podpisał jedynie kandydat popierany przez PiS. Trzaskowski odmówił, deklarując częściową zgodę z czterema punktami.
Ocena Rafała Trzaskowskiego
Mentzen wyraził rozczarowanie postawą kandydata Koalicji Obywatelskiej. – „Nie widzę absolutnie żadnego powodu, żeby głosować na Rafała Trzaskowskiego” – oświadczył, wskazując brak podpisu pod choćby jednym postulatem.
Ocena Karola Nawrockiego
Rozmowa z Nawrockim również nie wzbudziła pełnego entuzjazmu. Lider Konfederacji stwierdził, że kandydat PiS ma „problemy z wiarygodnością” i jego młodość „powinna doczekać się filmu, bo to fascynująca historia”. Zwrócił jednak uwagę, że podpisanie ośmiopunktowej listy to krok we właściwym kierunku.
Apel o frekwencję
Choć Mentzen nie przekazuje formalnego poparcia, zachęca wyborców do udziału w głosowaniu 1 czerwca: – „Jeśli wy nie wybierzecie sobie prezydenta, to inni zrobią to za was” – podkreślił.
Kontekst polityczny
Spotkanie Mentzena i Trzaskowskiego w toruńskim pubie lidera Konfederacji – zakończone wspólnym piwem – wywołało falę krytyki ze strony części prawicy. Mentzen przekonuje jednak, że „nie da się zwasalizować ani PiS, ani PO”, a cała sytuacja zaszkodziła raczej kandydatowi KO, nie jemu samemu.
Co dalej?
Druga tura rozstrzygnie, czy wyborcy Konfederacji przechylą szalę zwycięstwa. Brak oficjalnej rekomendacji oznacza, że około 15 proc. elektoratu z pierwszej tury pozostaje politycznym „języczkiem u wagi”. Który z kandydatów będzie w stanie skuteczniej przyciągnąć ich głosy, okaże się już 1 czerwca.
Fot. PAP/Leszek Szymański