
Obawy i kontrowersje wokół umowy UE–Mercosur.
Mimo zakończenia negocjacji w grudniu 2024 roku, rolnicy nadal nie mają dostępu do pełnego tekstu umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur. Ministerstwo Rozwoju i Technologii tłumaczy opóźnienie koniecznością „oczyszczania” dokumentu i jego tłumaczenia na języki urzędowe UE.
Czym jest umowa UE–Mercosur?
Porozumienie między UE a Mercosur (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj) ma na celu stworzenie jednej z największych stref wolnego handlu na świecie, obejmującej około 700 milionów konsumentów. Zakłada ono zniesienie ceł na 91% produktów, co ma przynieść korzyści eksporterom z UE i otworzyć nowe możliwości handlowe.
Osiągnięcie politycznego porozumienia ogłoszono dość niespodziewanie 6 grudnia 2024 roku, podczas wspólnego wystąpienia przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen oraz przywódców państw Mercosur. Choć formalnie rozmowy toczyły się na podstawie mandatu negocjacyjnego przyjętego już w 1999 roku, a część dotycząca rolnictwa była ostatnio aktualizowana w 2019 roku, od tego czasu świat znacząco się zmienił – zarówno pod względem gospodarczym, klimatycznym, jak i społecznym.
To właśnie ten rozdźwięk między starymi założeniami a współczesnymi realiami budzi dziś wiele wątpliwości. Tym bardziej, że mimo finalizacji rozmów, treść porozumienia wciąż nie została upubliczniona. Nawet wielu europarlamentarzystów nie miało jeszcze możliwości zapoznania się z dokumentem, co tylko potęguje niepokój i brak zaufania – zwłaszcza wśród tych, których ta umowa bezpośrednio dotyczy.
Obawy rolników
Planowana umowa handlowa między Unią Europejską a krajami Mercosur budzi zaniepokojenie w środowisku rolniczym. Producenci obawiają się, że porozumienie może znacząco wpłynąć na konkurencyjność polskich gospodarstw, krajowy rynek rolny oraz bezpieczeństwo żywnościowe.
– Umowa ta budzi duże zainteresowanie producentów rolnych, ponieważ może mieć istotny wpływ na krajowy sektor rolnictwa, konkurencyjność polskich gospodarstw oraz bezpieczeństwo żywnościowe – podkreślił w marcu br. Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Zarówno rolnicy, jak i przedstawiciele ich samorządów domagają się pełnej przejrzystości procesu legislacyjnego. Jak zauważają, mimo że skutki porozumienia będą w dużym stopniu dotyczyć właśnie rolników, wciąż nie mieli oni możliwości zapoznania się z jego pełną treścią.
– W związku z tym, w trosce o przejrzystość procesu legislacyjnego i możliwość zapoznania się ze szczegółami porozumienia, apelujemy o jej oficjalne udostępnienie w języku polskim – mówi Szmulewicz.
Krajowa Rada Izb Rolniczych podkreśla, że bez znajomości konkretnych zapisów niemożliwa jest merytoryczna ocena umowy oraz przygotowanie realnych działań zabezpieczających interesy rolników.
– Powinniśmy mieć możliwość jej analizy. To kluczowe dla merytorycznej dyskusji na temat dalszych działań i ewentualnych środków ochronnych – dodaje Szmulewicz.
Dlaczego treść umowy UE – Mercosur nie jest znana?
Choć polityczne porozumienie między Unią Europejską a Mercosur zostało ogłoszone już w grudniu 2024 roku, treść wynegocjowanej umowy wciąż nie została udostępniona opinii publicznej. Jak tłumaczy Michał Baranowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, wynika to z trwających formalnych procedur technicznych i językowych.
– Polska wersja językowa tej umowy jeszcze nie została opracowana. Za jej tłumaczenie odpowiadają służby językowe Sekretariatu Generalnego Rady UE – wyjaśnia Baranowski.
Zanim jednak tekst trafi do tłumaczenia, musi zostać poddany tzw. „oczyszczaniu prawnemu” – czyli szczegółowej analizie i korekcie pod kątem spójności prawnej oraz zgodności z unijnym prawodawstwem. Dopiero po zakończeniu tego etapu, dokument przekazywany jest do przetłumaczenia na wszystkie oficjalne języki Unii Europejskiej.
– Po zakończeniu tych procedur Komisja Europejska opublikuje wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie podpisania umowy oraz osobny wniosek dotyczący decyzji o jej zawarciu – dodaje wiceminister. – Do wniosków zostaną załączone pełne wersje tekstu umowy w każdym języku urzędowym UE, które będą ogólnodostępne w Internecie.
Polska wyraża sprzeciw wobec umowy UE–Mercosur
Polska jasno deklaruje sprzeciw wobec umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, kierowane przez Czesława Siekierskiego, podkreśla, że nasz kraj nie popiera porozumienia w jego obecnym kształcie.
Jak wyjaśnia resort, głównym powodem sprzeciwu jest zbyt szerokie otwarcie unijnego rynku na tzw. towary wrażliwe, takie jak wołowina czy drób, które mogą zalać rynek europejski i zagrażać konkurencyjności lokalnych producentów. Polski rząd apeluje o wprowadzenie odpowiednich zabezpieczeń i mechanizmów ochronnych, zanim jakiekolwiek decyzje o podpisaniu lub ratyfikacji umowy zostaną podjęte.
Eksperci: umowa pogłębi nierówności w rolnictwie UE
Eksperci z Credit Agricole przeanalizowali potencjalne skutki umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur, wskazując na jej zróżnicowany wpływ na sektor rolny w Europie. Według ich analizy, umowa może być korzystna dla krajów będących importerami netto żywności, natomiast niekorzystna dla eksporterów netto, takich jak Polska.
W szczególności, Polska może odczuć negatywne skutki w sektorach drobiu, wołowiny, cukru, miodu oraz sera. Przewidziane kontyngenty bezcłowe na import tych produktów z krajów Mercosur mogą stanowić znaczący procent polskiej nadwyżki eksportowej w handlu wewnątrzunijnym, co może ograniczyć możliwości eksportowe polskich producentów.
Eksperci podkreślają również, że umowa może prowadzić do pogłębienia nierówności w sektorze rolnym UE, faworyzując niektóre regiony kosztem innych. Zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia dla standardów środowiskowych i sanitarnych, które mogą zostać osłabione w wyniku zwiększonego importu produktów z krajów Mercosur.
Dodatkowe wątpliwości zgłaszają także organizacje ekologiczne i obrońcy praw zwierząt. Porozumienie w obecnym kształcie nie zawiera zapisów zobowiązujących kraje Mercosur do przestrzegania unijnych standardów produkcji, w tym zasad dobrostanu zwierząt. Wyjątkiem są jaja, gdzie ustalono, że kury nioski muszą być utrzymywane w warunkach zgodnych z przepisami UE.
– Umowa nie zawiera też szczegółowych postanowień odnoszących się do zastosowania środków przeciwdrobnoustrojowych w produkcji zwierzęcej. Brazylia, lider w produkcji mięsa drobiowego, w przeciwieństwie do UE, nie zakazuje w pełni stosowania antybiotyków jako stymulatorów wzrostu. Kraj ten znajduje się na trzecim miejscu pod względem zastosowania antybiotyków. W samej UE, mimo istnienia szczegółowych norm wykorzystania środków przeciwdrobnoustrojowych, mierzymy się z ich nadmiernym zastosowaniem. Wprowadzenie na nasz rynek kolejnych towarów z ciężką do skontrolowania ilością antybiotyków może przyczynić się do zwiększenia skali antybiotykooporności – stwierdziła Anna Iżyńska-Tymoniuk, menadżerka ds. komunikacji w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki.
Podsumowanie
Wciąż nieujawniona treść porozumienia handlowego między UE a Mercosur budzi coraz większy niepokój – zwłaszcza wśród rolników. Polscy producenci obawiają się nieuczciwej konkurencji i braku równych warunków handlowych. Polska deklaruje sprzeciw wobec obecnej wersji umowy, a eksperci ostrzegają przed pogłębianiem nierówności w rolnictwie oraz możliwym osłabieniem unijnych standardów jakości i ochrony środowiska.
Fot.: Hamner_Fotos