Orban ostro o polskim rządzie: To „psychoza wojenna”. Poszło o wpis Sikorskiego
„Polski rząd chce unicestwić tysiącletnią przyjaźń polsko-węgierską” – napisał na Facebooku premier Węgier Viktor Orban, oskarżając Warszawę o uleganie „psychozie wojennej”. To ostra reakcja na wpis szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który wyraził nadzieję na zniszczenie ropociągu Przyjaźń.
Iskrą zapalną w dyplomatycznym sporze stał się wpis ministra Radosława Sikorskiego na platformie X. Szef polskiej dyplomacji, komentując sprawę zwolnienia z aresztu Ukraińca podejrzanego o wysadzenie Nord Stream, napisał, że „sabotowanie najeźdźcy nie jest przestępstwem”.
Następnie dodał: „Mam nadzieję, że waszemu dzielnemu rodakowi, majorowi »Madziarowi«, uda się w końcu zniszczyć rurociąg naftowy, który zasila wojenną machinę Putina”. „Madziar” to pseudonim ukraińskiego dowódcy węgierskiego pochodzenia, któremu Budapeszt zakazał wjazdu do strefy Schengen po wcześniejszych atakach na ropociąg Przyjaźń.
Słowa te wywołały furię w Budapeszcie. Premier Viktor Orban oskarżył polski rząd o chęć „wysadzenia ropociągu Przyjaźń, podobnie jak zrobiono to z Nord Stream 2”, co naraziłoby węgierskie rodziny na straty. Szef jego gabinetu, Balazs Orban, nazwał wypowiedź Sikorskiego „najciemniejszym wymiarem histerii wojennej”.
W tle sprawa Żurawlowa i szczyt w Budapeszcie
Cały spór ma szerszy kontekst. Zaczął się od krytyki szefa węgierskiej dyplomacji, Petera Szijjarto, który nazwał decyzję polskiego sądu w sprawie Wołodymyra Żurawlowa (podejrzanego ws. Nord Stream) „wypuszczeniem terrorysty”. Radosław Sikorski odpowiedział na te zarzuty, przywołując przykład ataków na ropociąg, którym Węgry wciąż sprowadzają ropę z Rosji.
Napięcie między Warszawą a Budapesztem rośnie w momencie, gdy Węgry szykują się do organizacji szczytu pokojowego z udziałem prezydentów USA i Rosji.
Fot. PAP/Radek Pietruszka
