
Rafał Trzaskowski po exit poll: „Będę prezydentem wszystkich Polek i Polaków”
Sondażowe zwycięstwo „na żyletki”
Według najnowszego sondażu exit poll Ipsos dla TVN24, TVP i Polsat News Rafał Trzaskowski zdobył w drugiej turze wyborów prezydenckich 50,3 proc. głosów, a jego rywal Karol Nawrocki 49,7 proc. Różnica 0,6 punktu procentowego wpisuje się już do języka polityki jako wygrana „na żyletki”.
Każdy głos miał znaczenie
Kandydat Koalicji Obywatelskiej podkreślił, że od początku kampanii zapowiadał wyrównany finisz. – Od samego początku mówiłem, że każdy głos będzie się liczył i że będzie bardzo blisko – przypomniał w swoim przemówieniu tuż po ogłoszeniu wyników sondażowych.
„Będę łączył i budował”
Prezydent wszystkich obywateli
Trzaskowski zapowiedział, że chce být głową państwa łączącą różne środowiska polityczne oraz społeczne.
– Będę prezydentem wszystkich Polek i Polaków, będę waszym prezydentem – deklarował, dziękując jednocześnie rodzinie, sztabowi i liderom ugrupowań, które poparły go w II turze.
Priorytet: przyszłość i rozwój
Kandydat KO ocenił, że to „szczególny moment w historii Polski” i szansa, by kraju „ruszyć jak torpeda do przodu”. Zapowiedział koncentrację na rozwiązywaniu problemów przyszłości: nowoczesnej gospodarki, zielonej energii i edukacji cyfrowej.
Co dalej po sondażu exit poll?
Oczekiwanie na oficjalne wyniki PKW
Choć exit poll wskazuje na zwycięstwo Trzaskowskiego, ostateczne rozstrzygnięcie zależy od oficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej, które mają zostać podane 2 czerwca. Szef PKW Sylwester Marciniak zapowiedział publikację wyników najpóźniej w poniedziałkowe popołudnie.
Rekordowa mobilizacja wyborców
Frekwencja w exit poll wynosi 72,8 proc. i może stać się najwyższa w wyborach prezydenckich od 1995 roku. Wynik potwierdza wyjątkową mobilizację elektoratu i wagę każdego oddanego głosu.
Podsumowanie
Rafał Trzaskowski ogłosił sondażowe zwycięstwo w drugiej turze wyborów prezydenckich, zapowiadając jednocześnie prezydenturę opartą na jednoczeniu Polaków. Przy minimalnej przewadze kandydat KO czeka na oficjalne wyniki PKW, które potwierdzą, czy obejmie urząd Prezydenta RP na lata 2025–2030.
Fot. PAP/Radek Pietruszka