
Sąd zdecydował ws. Nord Stream. Wołodymyr Ż. nie zostanie wydany Niemcom i wychodzi na wolność
Warszawski sąd okręgowy odmówił wydania władzom Niemiec Wołodymyra Ż., podejrzanego o wysadzenie gazociągu Nord Stream. Sędzia nakazał jego natychmiastowe zwolnienie z aresztu, ostro krytykując brak dowodów ze strony niemieckiej.
„Po pierwsze jest pan wolny” – powiedział w piątek sędzia Dariusz Łubowski, zwracając się bezpośrednio do Wołodymyra Ż. Tymi słowami Sąd Okręgowy w Warszawie zakończył postępowanie w sprawie ekstradycji Ukraińca, odmawiając jego wydania i nakazując natychmiastowe zwolnienie z aresztu.
W uzasadnieniu sędzia podkreślił, że rolą polskiego sądu nie było rozstrzyganie o winie Ukraińca, a jedynie ocena, czy wniosek o jego wydanie jest zasadny. Ten okazał się rażąco niekompletny.
– Sąd polski nie dysponuje w tej sprawie żadnymi dowodami, albowiem strona niemiecka przesłała jedynie bardzo ogólne informacje – stwierdził sędzia Łubowski.
Wołodymyr Ż. był poszukiwany europejskim nakazem aresztowania w związku z podejrzeniem o udział w wysadzeniu gazociągów Nord Stream 1 i 2 we wrześniu 2022 roku. 49-letni Ukrainiec od początku twierdził, że jest niewinny i w czasie ataku przebywał na Ukrainie.
Piątkowe postanowienie sądu nie jest prawomocne. Prokuratura może złożyć zażalenie do Sądu Apelacyjnego.
Fot. PAP/Rafał Guz