
Senator Stanisław Gawłowski skazany na 5 lat więzienia
Sąd Okręgowy w Szczecinie uznał w czwartek senatora Stanisława Gawłowskiego winnym korupcji, tzw. prania brudnych pieniędzy oraz plagiatu pracy doktorskiej. Parlamentarzysta usłyszał karę 5 lat pozbawienia wolności, 180 tys. zł grzywny oraz 10-letni zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w państwowych instytucjach i spółkach. Wyrok nie jest prawomocny.
Tło „afery melioracyjnej”
- Sprawa dotyczy 26 inwestycji Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych.
- Śledztwo ruszyło w 2013 r.; 94 zarzuty usłyszały łącznie 32 osoby.
- Gawłowskiemu postawiono siedem zarzutów, z czego pięć korupcyjnych. Sąd uniewinnił go tylko od jednego.
Kluczowe ustalenia sądu
Przyjęte korzyści majątkowe
Sędziowie uznali, że polityk przyjął łapówki o łącznej wartości co najmniej 733 tys. zł w zamian za pomoc przy zdobywaniu wielomilionowych kontraktów melioracyjnych.
Zarzut prania pieniędzy
Według aktu oskarżenia Gawłowski uczestniczył w „praniu” ponad 200 tys. zł związanych z zakupem nieruchomości w Chorwacji. Sąd uznał go winnym także tego czynu.
Plagiat pracy doktorskiej
W wyroku znalazło się również stwierdzenie, że praca doktorska senatora została splagiatowana.
Obrona: „proces polityczny”
Sam Stanisław Gawłowski nie przyznał się do winy. Podkreślał, że „przed sądem stanął z powodów czysto politycznych”, a w czasach rządów PiS szukano na niego „haków”.
Co dalej?
Wyrok jest nieprawomocny. Strony – prokuratura i obrona – mogą wnieść apelację do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Jeśli kara zostanie utrzymana, senator będzie musiał stawić się do odbycia pięcioletniej odsiadki oraz zapłacić zasądzone grzywny.
Możliwe konsekwencje polityczne
- Mandat senatorski pozostaje ważny do momentu uprawomocnienia się wyroku.
- Po prawomocnym skazaniu Gawłowski straciłby prawo do zasiadania w Senacie i objęłyby go zakazy orzeczone przez sąd.
Sprawa wciąż rozwija się na sali sądowej – o kolejnych krokach poinformujemy na bieżąco.
fot. arch.Rafał Guz/PAP