
Sytuacja pogodowa pod lupą rządu. MSWiA zwołuje sztab kryzysowy
W rejonie Bielska-Białej rzeki Wapienica, Iłowica i Biała gwałtownie przybrały po intensywnych opadach. Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński potwierdza, że miejscami jest „naprawdę trudno”, ale wszystkie służby pozostają w stanie pełnej mobilizacji. Równolegle Ministerstwo Infrastruktury uspokaja: sieć drogowa i kolejowa jest przejezdna, a doniesienia o uszkodzonych wałach przeciwpowodziowych okazały się nieprawdziwe.
Najbardziej zagrożone rejony
Podczas poniedziałkowego briefingu szef MSWiA wskazał powiat bielski jako aktualny punkt krytyczny. To tam trzy wezbrane rzeki mogą jeszcze podnosić poziom wód. – „Odbierzemy meldunki od wszystkich służb i wojewodów; w razie potrzeby przesuniemy kolejne środki” – zapowiedział Kierwiński.
Gotowość służb ratowniczych
Według ministra, strażacy, policja i wojsko mają przygotowane zasoby do „najbardziej radykalnych działań”, gdyby zagrożenie wzrosło. Kluczowe ma być dalsze monitorowanie opadów i stanu rzek.
Infrastruktura bez większych zakłóceń
Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak podkreślił, że wszystkie drogi krajowe i linie kolejowe są przejezdne. Odnotowano jedynie krótkotrwałe podtopienia:
- DK 52 (woj. śląskie)
- DK 40 (woj. opolskie)
Podobnie na kolei – lokalne utrudnienia przy przejściach między peronami szybko usunięto, a funkcjonowanie dworca Kraków Główny wróciło do normy.
Dementi w sprawie wałów przeciwpowodziowych
Malepszak zdementował plotki o rozmyciu wałów na rzece Widne. – „To była erozja krótkiego odcinka brzegu, nie uszkodzenie zabezpieczeń” – wyjaśnił, ostrzegając przed dezinformacją w mediach społecznościowych.
Co dalej?
- Posiedzenie sztabu kryzysowego MSWiA ma wyznaczyć kolejne kroki – możliwe będą przerzuty sprzętu lub służb w rejony największego ryzyka.
- Rząd deklaruje szybką reakcję, jeśli prognozy pogody ulegną pogorszeniu.
– „Nie damy się zaskoczyć” – podsumował Marcin Kierwiński, zapewniając, że bezpieczeństwo mieszkańców południowej Polski pozostaje priorytetem władz centralnych.
Fot. PAP/Marcin Obara